Nurkowie przeszukują kadłub zatopionej łodzi u wybrzeży południowej Tajlandii w poszukiwaniu ponad 50 pasażerów, którzy zaginęli po gwałtownej burzy w czwartek po południu.
Łódź nurkowa Phoenix PC wpadła w tarapaty u wybrzeży wyspy Phuket, gdy sztorm wzbił fale o wysokości do pięciu metrów (16 stóp), uderzając je o statek i powodując jego przewrócenie.
Według szacunków na pokładzie wywróconego statku było 105 pasażerów, w tym 93 turystów, jeden przewodnik i 11 członków załogi. Wielu uważano za chińskich turystów spędzających wakacje w tajskim kurorcie.
Zdjęcia ze sceny zamieszczone na stronie tajlandzkiej marynarki wojennej na Facebooku pokazały pasażerów ubranych w jasnopomarańczowe kamizelki ratunkowe na nadmuchiwanych tratwach ratunkowych.
Podpułkownik policji Somsak Sophakarn, zastępca szefa komisariatu prowincji Chalong w Phuket, powiedział w czwartek, że 48 osób zostało uratowanych i zabranych na brzeg.
Tajska marynarka wojenna, policja morska i lokalni rybacy szukali pozostałych pasażerów w czwartek wieczorem, ale późno w nocy odwołali operację.
W piątek rano wznowili poszukiwania, wysyłając helikoptery, statki rybackie i nurków, aby przeszukali wody.

Turyści uratowani z tonącego statku.
Chińskie media państwowe poinformowały w piątek, że jeden Chińczyk zmarł, a 53 zaginęło. Według agencji informacyjnej Xinhua, powołującej się na chińskiego konsula generalnego w Songkhla, z 53 zaginionych osób, 50 to chińscy turyści.
Według Departamentu Meteorologii Tajlandii przez cały czwartek satelity pogodowe pokazywały liczne burze z piorunami u wybrzeży Phuket.
Dwie inne łodzie również wywróciły się w czwartek. Jednak według Xinhua wszyscy pasażerowie na pokładzie tych statków zostali uratowani.
Wyspa Phuket — znana z plaż i luksusowych kurortów — jest jednym z najpopularniejszych miejsc turystycznych w Tajlandii.