Kiedy chiński turysta został przyłapany na śmieceniu w Pattaya, nie wiedział, że jego skarga doprowadzi do szefa imigracji? oraz aresztowanie dwóch osób i ściganie firmy turystycznej.
Yu Jiang Min z Chin przyznał się, że w porcie Bali Hai wyrzucił śmieci tam, gdzie nie powinien, i został za to zauważony przez „tessakita” (urzędnika miejskiego). Funkcjonariusz podszedł do niego i zażądał, aby zapłacił grzywnę za śmiecenie, której pan Min nie był przeciwko zapłaceniu.
Jego łódź miała właśnie odpłynąć, więc dwaj przewodnicy podczas jego wycieczki – Jiang Yu Hang i Udom Sae-Yia – powiedzieli, że załatwią za niego mandat.
Dostali pokwitowanie, ale Ju Jiang Min zauważył, że kwota, którą musiał zapłacić, wynosiła 3,000 bahtów i została zmieniona w papierkowej robocie.
Przewodnicy powiedzieli, że wyświadczyli mu przysługę i wytargowali zapłatę z 5,000 bahtów. Jednak pan Min, który potrafi czytać po angielsku, wyraźnie widział znaki wskazujące na grzywnę na molo w wysokości 2000 bahtów.
Był niezadowolony, a później udał się na policję, gdzie okazało się, że grzywna została faktycznie zmieniona z 2,000 bahtów, aby przewodnicy mogli zarobić dodatkowe pieniądze na boku.
Podstęp doprowadził aż do generała dywizji Surachate Hakparna, nowego szefa imigracji, który ogłosił serię aresztowań dzisiaj, 11 października 2018 r., a obaj przewodnicy zostali aresztowani po tym, jak okazało się, że pracują nielegalnie przy tymczasowych wizach i zostali oskarżeni o kolejne manipulowanie dokumentami państwowymi. Jeden z dwóch mężczyzn był obywatelem Chin.
Ponadto firma, w której pracowali, „Thai How Are You Co Ltd” z siedzibą w Wang Thong Lang, została oskarżona o zatrudnianie nielegalnych pracowników. Właścicielem firmy był Wichian Phromwichai, obywatel Tajlandii.
Ogromna płyta winylowa na konferencji prasowej w sprawie aresztowania głosiła „nielegalnych przewodników aresztowanych za drobne skrzypce”.
Generał dywizji Surachate oświadczył, że cudzoziemcy wykonujący zakazane im prace, np. przewodnik wycieczek, będą deportowani i ścigani.
