Bangkok-
Australijka, która od tygodnia jest przetrzymywana w Bangkoku, powiedziała przyjaciołom, że jest „tak przestraszona” i błaga o pomoc.
Claire Johnson, lat 46, miała przybyć do Sydney w zeszłym tygodniu po rocznym podróżowaniu po świecie, ale została zatrzymana, gdy próbowała opuścić Tajlandię.
Opowiedziała znajomym za pośrednictwem wiadomości, że została zatrzymana.
„Pierwszym, co usłyszałem od niej, było to, że był jakiś problem i musiała udać się do urzędu imigracyjnego i zapłacić grzywnę, a następną rzeczą, jaką usłyszałem, było to, że była w areszcie” – powiedziała SBS przyjaciółka pani Johnson, Juliet Potter. Aktualności.
„Pytała, czy mogłaby (pożyczyć) ode mnie trochę pieniędzy, ponieważ nie mogła uzyskać dostępu do pieniędzy na zapłacenie tej grzywny”.
„Jest bardzo zdezorientowana tym, co się dzieje” – dodała.
Nie jest jasne, dlaczego pani Johnson została zatrzymana, ale pani Potter – która przez cały czas była w kontakcie z panią Johnson – uważa, że jej przyjaciółka mogła nieumyślnie przedłużyć jej wizę.
Pani Potter powiedziała, że początkowo powiedziano jej, że sprawa została rozwiązana i że pani Johnson ma wrócić do 12 stycznia.
Nie wróciła jednak do domu.
W poniedziałek wieczorem pani Johnson wysłała swojej przyjaciółce spanikowane wiadomości z napisami „Pomóż mi”, „tak się boję” i że jej telefon został skonfiskowany.
„Dostałem wiadomość: „Kochanie, pomóż mi!” … co jest przerażające – powiedziała pani Potter.
W oświadczeniu rzecznik Departamentu Spraw Zagranicznych i Handlu Australii powiedział: „Departament Spraw Zagranicznych i Handlu zapewnia pomoc konsularną Australijce zatrzymanej w Tajlandii zgodnie z Kartą Usług Konsularnych”.
„Ze względu na prywatność nie jesteśmy w stanie podać dalszych szczegółów” – powiedział rzecznik.
W tej chwili Thai Immigration nie odpowiedziała na natychmiastową prośbę o komentarz.
