Chonburi-
Tajski mężczyzna cierpiący na chorobę nerek przeprosił za zakup pick-upa po tym, jak życzliwi ludzie przekazali mu 800,000 XNUMX bahtów na leczenie.
Chociaż jego wypowiedzi w obronie jego działań prawdopodobnie niewiele złagodzą burzę krytyki wymierzonej w niego w tajlandzkich mediach społecznościowych.
Na przykład powiedział, że zaprzeczył, aby dać swojej mamie 100,000 XNUMX bahtów – tak, dał jej pieniądze, ale to na spłatę długu.
Zaprzeczył też kupowaniu swojej dziewczynie drogiego telefonu – nie, to było dla mnie, powiedział w ramach łagodzenia.
Daily News trafiło wczoraj do Laem Ngop, domu Trat, 28-letniego Sorayutha Phuangsa-arta, po tym, jak media społecznościowe oskarżyły go o marnotrawstwo.
Kiedy przybyli reporterzy, był w trakcie dializy domowej. Cierpi na 5 stadium choroby nerek.
Wyjaśniono, że ludzie przekazali Sorayuth lub „Phiaw” ponad 800,000 310,000 bahtów – teraz zostało tylko XNUMX XNUMX.
Zaczekał i przeprosił.
Przyznał, że kupił pick-upa, ale to było w jego imieniu, powiedział. Nie w imieniu ojca, jak błędnie sugerowano w mediach społecznościowych.
Wynajął samochód sąsiada za 3,000 bahtów, więc postanowił kupić jeden dla siebie, aby móc zabrać wyniki swojej dializy do szpitala w Chonburi.
Powiedział, że to zaoszczędziło pieniądze.
Zaprzeczył też, że kupił swojej dziewczynie telefon. Powiedział, że ktoś umieścił jego zdjęcia z dziewczyną w mediach społecznościowych. Zabrano je wieki temu, zanim zachorował i zanim się rozdzielili.
Nie, powiedział, telefon był dla mnie. Za to też przepraszam.
Jeśli chodzi o zarzuty, że dał swojej mamie 100,000 XNUMX bahtów, to było to błędne. Tak, dał jej pieniądze, ale to było na spłatę długu.
„Nie marnowałem pieniędzy z darowizn”, powiedział, „mądrze je wykorzystuję”.
Dodał, że jeśli wyzdrowieje, może wykorzystać pick-up do zarabiania na życie.