BANGKOK (BLOOMBERG) – Tajlandia planuje zbudować największe na świecie pływające farmy fotowoltaiczne, które zasilą drugą co do wielkości gospodarkę Azji Południowo-Wschodniej i zwiększą udział kraju w czystej energii.
Państwowy Urząd Wytwarzania Energii Elektrycznej Tajlandii (EGAT) umieści do 16 roku 2.7 farm fotowoltaicznych o łącznej mocy ponad 2037 gigawatów na dziewięciu swoich hydroelektrycznych zbiornikach zaporowych, powiedział Thepparat Theppitak, zastępca gubernatora zakładu energetycznego. Kilka z proponowanych projektów jest obecnie ponad dwukrotnie większych niż największy na świecie pływający system, a przedsięwzięcie to przyćmiewa 1.3 gigawata generacji zainstalowanej na całym świecie w październiku.
Plan stanowi ambitny zakład dla Tajlandii na pływającą energię słoneczną, która jest zwykle droższa niż dominujące w sektorze jednostki naziemne. Według Bloomberga, jeśli EGAT zbuduje wszystkie proponowane projekty, firma twierdzi, że pływająca energia słoneczna będzie stanowić jedną dziesiątą krajowych źródeł czystej energii, w porównaniu z zaledwie 1 procentem globalnej mocy słonecznej do 2050 roku.
„Ponieważ koszty urządzeń fotowoltaicznych spadają, wielu deweloperów szuka wody z podłączeniem do sieci” – powiedziała pani Jenny Chase, szef analizy słonecznej w Bloomberg w Londynie. „Wydaje się, że jest to świetne połączenie długoterminowego i dobrze ustrukturyzowanego planowania, z już określonymi indywidualnymi projektami”.
Umiejscowienie elektrowni na istniejących zbiornikach hydroenergetycznych oznacza, że zakład energetyczny nie będzie musiał wydawać tak dużo na infrastrukturę łączącą go z siecią, a system poprawi ogólną wydajność elektrowni wodnych, twierdzi Thepparat. W przyszłości firma będzie również wykorzystywać akumulatory litowo-jonowe do magazynowania energii elektrycznej wytwarzanej przez elektrownie pływające.
W ostatnich latach Tajlandia zmierza w kierunku wytwarzania większej ilości energii elektrycznej ze źródeł odnawialnych. Zgodnie z najnowszym planem rozwoju energetyki wyznaczył sobie cel, zgodnie z którym energia odnawialna będzie stanowić 27 procent całkowitej mocy do 2037 roku.
Przetarg na pierwszy pływający projekt solarny rozpocznie się za dwa miesiące i będzie otwarty dla międzynarodowych firm, powiedział Thepparat, z budżetem ustalonym na dwa miliardy bahtów (85 milionów S $) na farmę o mocy 45 megawatów (MW) w Sirindhorn Dam w północno-wschodnia Tajlandia. Zakład ten ma zostać uruchomiony w przyszłym roku.
Według Banku Światowego systemy pływające są uważane za około 18 procent droższe niż systemy lądowe ze względu na konieczność stosowania pływaków, kotwicowisk i bardziej odpornych elementów elektrycznych. Jednak projekty omijają użytkowanie gruntów w lasach i na polach uprawnych, a woda może również pomóc w chłodzeniu paneli słonecznych, zwiększając wydajność o 10 procent, powiedział Thepparat.
Osiem z 16 planowanych pływających elektrowni EGAT byłoby większych niż obecnie największa na świecie instalacja o mocy 150 MW unosząca się nad zawaloną kopalnią węgla w Chinach. Największą farmą w Tajlandii będzie farma o mocy 325 MW przy zaporze Sirikit w północnej Tajlandii, która ma zostać ukończona w 2035 roku.
„Energia wodna i słoneczna będą działać synergicznie w tym projekcie i wykorzystywać nasze istniejące aktywa i zasoby” – powiedział Thepparat w wywiadzie udzielonym w poniedziałek (4 marca) w centrali EGAT niedaleko Bangkoku. „Bardzo dokładnie przestudiowaliśmy i zaplanowaliśmy ten projekt”.
