Koh Si-Chang
24-letni Taj, oskarżony w niedzielę o gwałt i morderstwo 27-letniej niemieckiej turystki na Koh Si Chang w Chon Buri, powtórzył przerażającą zbrodnię, która zachwiała publicznym morale na popularnej wyspie.
Koh Si Chang leży na północny zachód od Pattaya w Zatoce Tajlandzkiej.
Ronnakorn Romruen, mieszkaniec wioski Moo 2 na Koh Si Chang, rzekomo przyznał się do zbrodni, a rekonstrukcja odbyła się wczoraj. Ronnakorn został szybko aresztowany po tym, jak w niedzielny wieczór znaleziono ciało kobiety ze złamaną szyją i poważnymi ranami na twarzy i głowie.
Mężczyzna podobno wyznał, że widział ofiarę, którą określił jako „przystojną kobietę podróżującą samotnie” i podniecił się seksualnie po zażyciu nielegalnych narkotyków.
Zastępca nadinspektora Chon Buri Pol, pułkownik Sakrapee Priewpanich powiedział wczoraj mediom, że Ronnakorn podążał za kobietą, a później zabił ją, uderzając ją kamieniem po zgwałceniu jej, aby zapobiec zgłoszeniu ataku, podobno powiedział policji.
Policja oskarżyła mężczyznę o morderstwo z premedytacją, gwałt i ukrycie ciała w celu ukrycia przestępstwa.
Ronnakorn był eskortowany przez 40 policjantów podczas wykonywania rytualnego odtworzenia o 10 rano. Było wielu lokalnych i obecnych w mediach wyrażających obrzydzenie do jego rzekomych działań podczas rekonstrukcji.
Pokazał policji pięć plam związanych z przestępstwem.
Najpierw zaparkował motocykl, żeby kupić kwiaty, a następnie podążył za ofiarą do miejsca na szczycie wzgórza, gdzie zawieszona jest flaga króla Ramy V.
Drugie miejsce to miejsce, w którym rzekomo zgwałcił kobietę i zmusił ją do seksu oralnego, co dało jej możliwość ucieczki po schodach.
Trzecie miejsce to miejsce, w którym upadła ofiara, a podejrzany podobno zaatakował ją kamieniem, dopóki nie umarła.
Czwarte miejsce to miejsce, w którym rzekomo ukrył jej ciało pod stosem kamieni w pobliżu schodów prowadzących na szczyt wzgórza.
Ostatnią lokalizacją był stragan z kwiatami, gdzie świadek zapytał, dlaczego jego koszula była zakrwawiona.
Zanim policja postawiła Ronnakorna przed sądem prowincji Chon Buri w celu złożenia wniosku o jego pierwsze 12-dniowe aresztowanie, jego matka, 43-letnia Nonglak Phosaeng, dostarczyła ubrania dla swojego syna na posterunek policji w Koh Si Chang i przeprosiła publiczność ze łzami w oczach. jego domniemana zbrodnia.
Powiedziała, że jej syn, który mieszkał samotnie w oddzielnym wynajętym domu, był samotny i zarabiał na życie jako zbieracz śmieci na pół etatu.
Lokalny sprzedawca żywności powiedział, że gwałt i morderstwo wpłynęły na turystykę na wyspie, ponieważ wielu zagranicznych gości wyjechało po wiadomościach. Mieszkańcy przybyli dziś rano na miejsce morderstwa, aby złożyć kwiaty, a starszy z wioski Ronnakorn stwierdził, że czuje się okropnie i chce zachęcić turystów, że wyspa jest bezpieczna i że, cytuję, diabła nie ma.
Urzędnicy twierdzą, że Ronnakorn czeka minimum życia w więzieniu.