Pattaya-
Gerard Joling, dobrze znany 59-letni holenderski piosenkarz, został niedawno zatrzymany na bardzo krótki czas na lokalnym posterunku policji z powodu jednego z e-papierosów jego dźwiękowca, donosi De Telegraaf i sam pan Joling.
Piosenkarz stwierdził, że ingerował w wysokość grzywny, którą musiał zapłacić jego dźwiękowiec, po czym urzędnicy postanowili go zatrzymać.
Piosenkarz powiedział De Telegraaf jak on i część jego personelu, w tym dźwiękowiec, o którym mowa, wyszli na miasto po występie w Pattaya w Tajlandii.
Do jego dźwiękowca podeszło dwóch policjantów podczas wapowania na Walking Street, którzy zwrócili mu uwagę, że e-papieros, który miał przy sobie, jest w Tajlandii zabroniony. Cała grupa musiała następnie udać się na posterunek policji przy Soi 9.
„Mój dźwiękowiec został natychmiast zamknięty w przeszklonym pokoju i powiedziano mu, że może zostać skazany na pięć lat więzienia, jeśli 900 euro (30,000 XNUMX bahtów) nie zostanie natychmiast zapłacone. To wydawało mi się śmieszne i dlatego zacząłem się angażować, ale przyznaję, że nie powinienem był tego robić, ponieważ nie byłem świadomy surowości przepisów dotyczących vapingu w Tajlandii”. Pan Joling stwierdził.
59-letni piosenkarz był zszokowany, gdy on również został zatrzymany i postanowił mimo wszystko zapłacić kwotę. „Myślę, że dobrze byłoby ostrzec osoby, które wyjeżdżają do Tajlandii, że e-papieros może wpędzić Cię w poważne kłopoty. Przynajmniej byliśmy w szoku”.
Mimo tych złych doświadczeń Joling nadal jest fanem Tajlandii. „Świetnie się tam bawiłem i miałem go już wcześniej w tym kraju. Po prostu nie byłem świadomy prawa
Pattaya News zauważa, że rząd Tajlandii często i często przypomina odwiedzającym i turystom o tajlandzkich przepisach dotyczących wapowania, które są jednymi z najsurowszych na całym świecie.