Rodzina 28-letniej Tajki, która doznała poważnych obrażeń kręgosłupa po upadku z pięciu pięter w kondominium w Pattaya, twierdzi, że jej francuski mąż spowodował, że upadła podczas kłótni.
Od tego czasu wyjechał za granicę i według rodziny kobiety odmawia wzięcia odpowiedzialności za to, co stało się z jego żoną.
28-letnia Sunisa z Surin spadła pięć pięter z pokoju 506 w mieszkaniu Art on the Hill w Soi 5, Pratumnak Hill 16 czerwca około 2 w nocy. Obecnie nie jest w stanie chodzić ani o siebie dbać.
Wczoraj matka Sunisy, 54-letnia Patcharaporn, i jej starsza siostra, 32-letnia Natchaya, udały się do prawnika zajmującego się prawami człowieka i problemami społecznymi, pana Ronnaronga Kaewpetcha, aby poprosić go o pomoc w dochodzeniu dla niej sprawiedliwości.
Sunisa pracowała lokalnie i mieszkała z mężem przez około rok. Rodzina powiedziała, że często się kłócili z zazdrości, a on często ją bił.
W noc swojego upadku kłóciła się z nim, czy nie poszedł do innego pokoju po ubrania. Jej mąż myślał, że go zdradza.
Według Sunisy kopał, klepał ją, uderzał i ściskał za gardło, przez co prawie straciła przytomność. Zablokował jej wyjście przez zamknięte główne drzwi mieszkania i uzbroił się w nóż.
Próbowała krzyczeć, ale nikt nie przyszedł jej z pomocą, więc pobiegła na balkon i zawołała. Mąż zdołał otworzyć przesuwane drzwi i wyszedł, powodując upadek Sunisy na ziemię.
Nie skoczyła, jak błędnie założyła policja i lekarze, a niektóre lokalne media początkowo twierdziły.
Natchaya powiedziała, że zrezygnowała z pracy, by opiekować się siostrą, i że w ciągu ostatnich trzech miesięcy w tej sprawie praktycznie nie nastąpił żaden postęp.
Prawnik Ronnarong powiedział, że to bardzo poważna sprawa. Jeśli mąż dopuścił się upadku żony, powinien był stanąć przed postępowaniem karnym i cywilnym.
Powiedział, że zamierza porozmawiać z policją Wydziału Zwalczania Przestępczości wczoraj (w piątek).
Źródło: Sanook, Thaivisa.
