Pattaya —
Tajski minister zdrowia publicznego i główny orędownik dekryminalizacji marihuany Anutin Charnvirakul powiedział, że został wrobiony po tym, jak zdjęcie 9-10-letnich dzieci palących marihuanę na Pattaya Beach stało się wirusowe w tajskich mediach społecznościowych.
Zdjęcie grupy młodych dzieci palących marihuanę z bambusowego bonga trafiło dziś na pierwsze strony gazet, 2 grudnia po tym, jak zostało opublikowane na Facebooku przez zaniepokojonego obywatela, 35-letniego Krittiwata Matronga, który przechodził obok grupy na Pattaya Beach.
Według Krittiwata dzieci miały 9 i 10 lat, były bezdomne i nie miały rodziców. Krittiwat stwierdził, że był z nimi niezidentyfikowany 25-letni mężczyzna, który siekał marihuanę i podawał ją dzieciom, aby mogły wygodnie palić z bambusowego bonga.
Na swoim Facebooku Krittiwat napisał: „Spójrz, jak daleko zaszliśmy, dzieci w wieku 9 i 10 lat palą obecnie marihuanę. Co się dzieje z naszym społeczeństwem? Co robią władze?…”
Internauci martwią się o dobre samopoczucie dzieci, ponieważ palenie marihuany w tak młodym wieku może być szkodliwe. Incydent podsycił również wezwania polityków opozycji do ponownej kryminalizacji marihuany.
W odpowiedzi Anutin Charnvirakul, minister zdrowia publicznego, który odwiedził prowincję Phrae, stwierdził, że ktokolwiek dostarczał marihuanę dzieciom, złamał przepisy dotyczące zakazu sprzedaży marihuany osobom poniżej dwudziestego roku życia i musi zostać aresztowany. Przepisy jasno określały, że marihuana jest zakazana dla dzieci.
Jednak Anutin miał wątpliwości co do tego incydentu, mówiąc, że mógł on zostać ustawiony w celu osłabienia go z nieznanych powodów. Minister podkreślił, że marihuana nigdy nie była przeznaczona do celów rekreacyjnych.
Tymczasem, zgodnie z najnowszą aktualizacją, policja Pattaya znalazła dzieci śpiące na plaży dzisiaj, 2 grudnia, i zabrała je do szpitala Banglamung. Policja ujawniła, że dzieci uciekły z ośrodka dla bezdomnych dzieci.
Dwójka dzieci zostanie ponownie przeniesiona z powrotem do ośrodka, ale tym razem odpowiednie służby będą je ściśle monitorować. Natthamon Kijdamrongkul, szef ośrodka dla dzieci w Chonburi, powiedział, że dzieci uciekły z ośrodka z powodu swojego zachowania. Próbowała zapytać, skąd mają marihuanę, ale nie chcieli powiedzieć.
Dzieci miały też psa, który wydawał się być ich najlepszym przyjacielem, zauważa TPN. Pies mógł iść z nimi.
-=-=-=-=-=-=-=-=-===-=-=-=–=–=–=–==-
Nie zapomnij zapisać się do naszego newslettera i otrzymuj wszystkie nasze wiadomości dostarczane do Ciebie w jednym e-mailu bez spamu. Kliknij tutaj! LUB wpisz poniżej swój e-mail!
