Prowincja Samut Prakan —
Tajska policja aresztowała dwóch urzędników akcyzowych i innego podejrzanego o rzekome porwanie pracownika chińskiego sklepu telefonicznego w Samut Prakan w środę, 18 stycznia. Podejrzani rzekomo zażądali okupu w wysokości 300,000 XNUMX bahtów w zamian za wolność pracownika.
Policjanci z komisariatu Samut Prakan przeprowadzili dochodzenie po tym, jak właściciel sklepu telefonicznego, pan Wu Yiwen, 31-letni obywatel Chin, zgłosił sprawę wczoraj o godzinie 3:30.
Pan Yiwen powiedział policji, że 7-8 mężczyzn, którzy twierdzili, że są funkcjonariuszami Departamentu Akcyzy, pojawiło się około południa w jego sklepie w Soi U-Thong w dzielnicy Mueang. Mężczyźni weszli do sklepu, aby się rozejrzeć, ale potem rzekomo wepchnęli jego pracownicę, 21-letnią Monthirę Jaiprom, do swojego pojazdu i odjechali.
Chińskiego właściciela sklepu nie było w tym czasie w sklepie. Powiedział też, że jest bratem porwanej robotnicy.
Podejrzani zaprowadzili panią Monthirę przed prowincjonalny urząd akcyzowy Samut Prakarn i zatrzymali pojazd. Następnie rzekomo kazali jej zadzwonić do brata i zapłacić im 300,000 XNUMX bahtów „grzywny”, twierdząc, że jej brat sprzedawał towary służące unikaniu płacenia podatków.
Pan Yiwen powiedział policji, że nie ufa podejrzanym, więc przyszedł zgłosić incydent w celu uzyskania pomocy.
pol. Podpułkownik Chatchaphong Khaosa-Saard, oficer śledczy z komisariatu Samut Prakan, powiedział ofierze, aby zwabiła podejrzanych na spotkanie na stacji benzynowej w pobliżu Royal Thai Naval Academy.
Policja ukrywała się wokół stacji benzynowej, dopóki ofiara nie wręczyła podejrzanemu w pickupie Toyoty papierowej koperty zawierającej 50,000 300,000 bahtów. Okup został wynegocjowany z 50,000 XNUMX bahtów do XNUMX XNUMX przez pana Yiwena przed spotkaniem.
Policji udało się złapać trzech podejrzanych, z których dwóch twierdziło, że są funkcjonariuszami akcyzy, a jeden cywilem. Upierali się, że pieniądze to grzywna, a nie okup. Władze im jednak nie dały wiary, więc przewiozły podejrzanych na komisariat w celu przesłuchania.
Jak poinformowała policja, obaj podejrzani rzeczywiście pochodzili z Departamentu Akcyzy. Ich tożsamość została zastrzeżona do czasu dochodzenia.
Policja dodała, że grupa podejrzanych uciekła z aresztu i jest na wolności.
-=-=-=-=-=-=-=-=-===-=-=-=–=–=–=–==-
Nie zapomnij zapisać się do naszego newslettera i otrzymuj wszystkie nasze wiadomości dostarczane do Ciebie w jednym e-mailu bez spamu. Kliknij tutaj! LUB wpisz poniżej swój e-mail!