Ubojnia kotów zamknięta, 197 kotów uratowanych w „momentach milowych” dla dobrostanu zwierząt w Wietnamie

Ubojnia kotów na skalę przemysłową w południowo-wietnamskiej prowincji Dong Thap, zdolny do uboju do 500 niewinnych kotów dziennie, zaprzestał wszelkich operacji po przełomowej interwencji władz.  

Działająca od ponad dekady rzeźnia była w ostatnich tygodniach przedmiotem dwóch nalotów policyjnych, podczas których okazało się, że jej właściciele nie posiadają wymaganych dokumentów. Ponad pięć ton zamrożonego kociego mięsa zostało następnie zniszczone na oczach błagających właścicieli, co spowodowało zamknięcie nieautoryzowanego obiektu.

Sprawa została okrzyknięta kamieniem milowym dla dobrostanu zwierząt w Wietnamie przez Soi Dog Foundation International, tajlandzką organizację zajmującą się dobrostanem zwierząt, która walczy o zakończenie handlu mięsem psów i kotów w całej Azji i która wspiera opiekę nad 197 koty uratowane z rzeźni.

„Po raz pierwszy widzieliśmy operację na taką skalę traktowaną w ten sposób i jesteśmy bardzo zadowoleni z wyniku” – powiedział rzecznik fundacji. „Koty znalezione na miejscu są bezpieczne i otrzymują pilną opiekę medyczną, której potrzebują. Choć na początku były bardzo zestresowane, 90% kotów jest teraz przyjaznych i czułych – a wiele z nich jest już wysterylizowanych – co prowadzi nas do przekonania, że ​​są to bardzo kochane zwierzęta skradzione w celu sprzedaży w tym barbarzyńskim handlu”.

Nieistniejąca już rzeźnia Dong Thap miała zdolność uboju do 500 kotów dziennie przy użyciu maszyn przemysłowych. Brutalny koniec, poderżnięto im gardła, ciała wrzucono do kadzi z wrzątkiem, a płaszcze usunięto za pomocą maszyn do „okrzesywania”.

Określani w lokalnej prasie jako „superzłodzieje” i „zabójcy zwierząt domowych”, właściciele koordynowali stałe dostawy kotów w ramach swojej działalności, zarówno skradzionych zwierząt domowych, jak i wolno żyjących bezdomnych, które chwytali za pomocą prymitywnych domowych sideł. Niektóre koty zostały zabite, zamrożone, a następnie sprzedane do celów leczniczych i konsumpcyjnych, podczas gdy inne zostały wtłoczone żywe do klatek i wysłane tysiące kilometrów na sprzedaż i ubój w północnym Wietnamie i Chinach, gdzie popyt jest znacznie większy niż na południu.

Wielokrotni przestępcy, właściciele byli już wcześniej karani przez władze grzywną. Niezrażeni i bez wyrzutów sumienia, już po kilku dniach byli gotowi do wznowienia uboju i sprzedaży kotów. Jednak po zniszczeniu ich zapasów i trwającym nadzorze policyjnym Fundacja Soi Dog jest przekonana, że ​​ta niedawna interwencja oznacza raz na zawsze koniec ich działalności.

Jednak druzgocące jest to, że Dong Thap to tylko wierzchołek góry lodowej, jeśli chodzi o ten handel w Wietnamie, gdzie uważa się, że liczba kotów i psów zabijanych każdego roku sięga milionów.

„Napędzani pomyślnym wynikiem w tej sprawie, będziemy nadal walczyć o stworzenie ram prawnych, aby podobne operacje mogły być ukierunkowane, a koty i psy nie były już poddawane temu niewyobrażalnemu okrucieństwu w dowolnym miejscu w kraju” – powiedział Soi Dog Rzecznik prasowy Fundacji.

„Rok 2023 został ogłoszony w Wietnamie Rokiem Kota, a koty okrzyknięto symbolami ochrony i szczęścia. Nadszedł czas, aby zostali odpowiednio potraktowani”.

Fundacja z powodzeniem położyła kres handlowi mięsem psów i kotów w Tajlandii w 2014 roku i współpracuje z Departamentem Zdrowia Zwierząt Hanoi, aby osiągnąć to samo w stolicy Wietnamu i poza nią. Ponieważ konsumpcja kotów staje się coraz bardziej popularna w Wietnamie, a metody uboju są niewyobrażalnie okrutne, fundacja jest zdeterminowana, aby podnieść świadomość tego handlu i pomóc wprowadzić solidne przepisy prawne, aby go zamknąć.

Uważa się, że oprócz okrucieństwa handel mięsem psów i kotów przyczynia się również do rozprzestrzeniania się wścieklizny w Wietnamie. Pomimo środków przeznaczonych na zwalczanie choroby do 2030 r., według ostatnich doniesień sytuacja w kraju tylko się pogarsza.

„Dopóki handel mięsem dla psów i kotów będzie trwał, Wietnam nie będzie wolny od wścieklizny” – powiedział rzecznik Soi Dog Foundation. „Kradzione z zewnątrz kochających domów i z ulic przed transportem w strasznych warunkach i zabijane na oczach innych przy użyciu najbardziej prymitywnych metod – każdy punkt handlu wiąże się z bliskim kontaktem między ludźmi a tymi niezwykle przestraszonymi zwierzętami, a tym samym możliwym narażeniem na to śmiertelna choroba."

KOŃCZY SIĘ 

-

O Fundacji Soi Dog 

Założona w 2003 roku na wyspie Phuket w Tajlandii, Fundacja Soi Dog jest największą organizacją w Azji Południowo-Wschodniej pomagającą bezpańskich zwierząt. Ich misją jest poprawa dobrostanu psów i kotów w Azji, skutkująca lepszym życiem społeczności zwierząt i ludzi, stworzenie społeczeństwa bez bezdomnych zwierząt i ostateczne położenie kresu okrucieństwu wobec zwierząt.

Sanktuarium Gill Dalley w Phuket jest domem dla ponad 1,800 zwierząt. Soi Dog posiada również placówkę leczniczą w Bangkoku i reaguje na sytuacje kryzysowe w całej Tajlandii. Organizacja zajmuje się wdrażaniem skutecznych, zrównoważonych rozwiązań, które zmniejszają cierpienie psów i kotów w Azji, opiera się wyłącznie na darowiznach i działa wydajnie, aby wszystkie darowizny były wykorzystywane na jak najskuteczniejszą pomoc zwierzętom.

Kontakt   
info@soidog.org

Strona internetowa 
www.soidog.org

Zapisz się!
Celuj w Tanakorna
Lokalny tłumacz wiadomości w The Pattaya News. Aim to dwudziestoczterolatek mieszkający obecnie w Bangkoku. Interesuje się tłumaczeniami na język angielski, opowiadaniem historii i przedsiębiorczością. Wierzy, że ciężka praca jest nieodzownym składnikiem każdego sukcesu na tym świecie.