Nowy rząd Tajlandii, który ponownie umieszcza marihuanę na liście narkotyków, jest posunięciem hipokryzji, mówi działacz zajmujący się konopiami indyjskimi

FOTO: Matichon

Krajowy —

Pita Limjaroenrat, który przewodzi przyszłemu rządowi koalicyjnemu, jest hipokrytą, próbując ponownie oznaczyć marihuanę jako narkotyk, kiedy kiedyś powiedział w parlamencie, że roślina pomogła mu przezwyciężyć epilepsję, powiedział Decha Siriphat, wybitna tajska postać, która walczyła o legalizację marihuany.

Pan Decha Siriphat, znany również jako twórca Decha's Cannabis Oil, ujawnił 27 maja tajskim mediom, że nie zgadza się z decyzją nowego rządu o przeklasyfikowaniu marihuany na narkotyk, podobnie jak wcześniej.

Stwierdził, że osobiście codziennie używa oleju konopnego, ponieważ zna jego właściwości lecznicze. Uważa on, że po ponownym umieszczeniu na liście będzie zbyt wiele przepisów dotyczących używania konopi indyjskich, że nawet lekarze będą mieli trudności z przepisywaniem ich pacjentom. Nie wierzy również, że policja i organy ścigania nie rozprawią się z użytkownikami i firmami liczącymi na pieniądze i że cała sytuacja doprowadzi do ogromnej katastrofy i zachęci do korupcji.

„Alkohol i papierosy nie przynoszą żadnych korzyści, tylko szkodzą. Służą wyłącznie rekreacji. Powodują liczne choroby, wypadki i przestępstwa, a mimo to są swobodnie sprzedawane. Ale coś dobrego jak marihuana, która pomaga ludziom rzucić alkohol i papierosy, dlaczego rząd próbuje to ograniczyć? Utrudniają dobru i promują zło” – pytał nowy rząd w tajlandzkich mediach pan Decha.

Kontynuował, że jest przekonany, że miliony hodowców konopi indyjskich w Tajlandii nie wycofają się z przeklasyfikowania, grożąc, że zorganizuje serię dużych protestów ulicznych, jeśli rząd przeprowadzi takie posunięcie.

Jeśli chodzi o pana Pitę Limjaroenrata, lidera partii Move Forward i partnerów koalicyjnych, pan Decha skomentował, że jest „hipokrytą”.

Twierdził, że w czasie, gdy pan Pita startował w wyborach w 2019 roku jako kandydat Partii Przyszłość Naprzód, opowiadał się za usunięciem konopi indyjskich z listy narkotyków i dopuszczeniem ich pełnego wykorzystania do celów medycznych i rekreacyjnych.

Pan Pita wspomniał nawet o swoich doświadczeniach z wizyty na Jamajce, chodzeniu do domu Boba Marleya io tym, jak posiadłość Boba Marleya pozwoliła mu cieszyć się marihuaną za cenę 2,000 bahtów, które następnie przeznaczył na pomoc biednym dzieciom.

„W tym czasie pan Pita mówił w ten sposób. Teraz, w teraźniejszości, twierdzi, że marihuana jest narkotykiem. W 2019 roku, kiedy prowadziłem kampanię na rzecz legalizacji marihuany, pan Pita dołączył do mnie i w pełni poparł legalną marihuanę. Spójrz na zdjęcia” – pan Decha pokazał tajskim mediom zdjęcia, na których jest z Pitą.

„Ponadto pan Pita wspomniał kiedyś, że kiedy studiował w Ameryce, miał epilepsję. Powiedział, że może przeżyć chorobę dzięki marihuanie. Powiedział, że inne leki nie mogą go leczyć. Jedyną rzeczą, która pomogła, była marihuana. Konopie zawdzięczał życie” – dodał Decha.

Aktywista kwestionuje stanowisko lidera koalicji wobec zakładu, namawiając go, by nie szedł z wiatrem. Powiedział: „Konopie indyjskie pomagają ludziom spożywać mniej alkoholu, zażywać mniej narkotyków i palić mniej papierosów, czy to już nie jest wystarczająco dobre? Trzeba mieć postawę”.
-=-=-=-=-=-=-=–=-=-=-=-=-=-=-=

Nie zapomnij zapisać się do naszego newslettera i otrzymuj wszystkie nasze wiadomości dostarczane do Ciebie w jednym e-mailu bez spamu. Kliknij tutaj! LUB wpisz poniżej swój e-mail!

Zapisz się!
Celuj w Tanakorna
Lokalny tłumacz wiadomości w The Pattaya News. Aim to dwudziestoczterolatek mieszkający obecnie w Bangkoku. Interesuje się tłumaczeniami na język angielski, opowiadaniem historii i przedsiębiorczością. Wierzy, że ciężka praca jest nieodzownym składnikiem każdego sukcesu na tym świecie.