Saraburi-
Zrozpaczona córka zwróciła się do mediów o pomoc po tym, jak jej ojciec został okradziony przez ochroniarza szpitala i pozostawiony martwy na parkingu. Wyglądało na to, że jej ojciec miał zawał serca.
Mówi się, że policja wypuściła złodzieja, a szpital – który obiecał pomoc – nie zrobił nic poza wysłaniem wieńca na pogrzeb.
Anucha Changsri, lat 25, rozmawiała z menadżerem w poniedziałek po tym, jak jej ojciec Chayakorn Changsri, lat 49, taksówkarz, zmarł na parkingu szpitala Nong Khai w Saraburi.
Chaiyakorn pochodzący z Uttaradit cierpiał na chorobę serca.
Anucha powiedział, że w zeszłą środę rano jak zwykle pojechał taksówką ze swojego domu w podokręgu Kumhak w Nong Khae.
Jednak jadąc taksówką poczuł silne bóle w klatce piersiowej i sam pojechał do szpitala Nong Khae. Kiedy wychodził z taksówki w części parkingu, upadł na metalowy kolec wystający z bryły betonu podczas czegoś, co wyglądało na zawał serca.
W tym czasie był już nieruchomy i wyglądało na to, że doznał zawału serca.
,
Później, po zmianie zmiany ochroniarza, stwierdzono jego śmierć i wezwano policję.
Zbadano CCTV, która wyraźnie pokazała, że jej ojciec stracił przytomność i upadł. Ochroniarz przeszedł obok i nie zaoferował żadnej pomocy.
Zamiast tego dwukrotnie okrążył taksówkę, po czym ukradł portfel jej ojcu. Pomyślała, że prawdopodobnie zawiera 10,000 XNUMX bahtów, ponieważ wiedziała, że jeszcze tego samego dnia jedzie zapłacić ratę za samochód.
Po kradzieży portfela ochroniarz wrócił do kabiny, jak gdyby nic się nie stało. Strażnik nigdy nie zwracał się do nikogo z prośbą o pomoc.
Anucha powiedziała, że wniosła oskarżenie przeciwko strażnikowi na policję, ale go wypuścili. Kiedy później poszli go aresztować w jego kwaterze za szpitalem, uciekł.
Powiedziała, że jej zdaniem ochroniarz został zwolniony przez szpital w czwartek dzień po zdarzeniu.
Dyrektor szpitala obiecał rodzinie pomoc, jak tylko będzie mógł.
Ale to były tylko puste słowa – powiedziała pogrążona w żałobie córka.
Na pogrzeb nie przybył żaden przedstawiciel szpitala – przysłali jedynie wieniec.
Teraz chce sprawiedliwości dla swojego ojca.
Thaivisa zauważa, że jak dotąd nagrania z telewizji przemysłowej nie wydają się być własnością publiczną.