Ponad 400 obcokrajowców i 79 Tajów, rzekomo zamieszanych w przestępstwa imigracyjne, zostało aresztowanych w czwartek po nalotach w całej Tajlandii.
Zastępca szefa Biura Policji Imigracyjnej generał dywizji Itthipol Itthisarnronnachai powiedział na konferencji prasowej w Bangkoku w piątek, że władze Tajlandii przeprowadziły jednoczesne przeszukania w 227 miejscach.
Spośród 417 aresztowanych cudzoziemców – głównie z Birmy, Laosu i Kambodży – 248 oskarżono o „nielegalny wjazd do Tajlandii”, podczas gdy 16 innym z Kambodży, Laosu i Indii zostało oskarżonych o „przedłużenie pobytu na wizie”. Kolejnych 153 zostało oskarżonych o naruszenie dekretu królewskiego w sprawie zarządzania zatrudnieniem migrantów lub innych powiązanych opłat związanych z imigracją.
Dodał, że aresztowano również około 79 Tajów, którzy rzekomo ukrywali cudzoziemców bez dokumentów lub nie powiadomili władz o cudzoziemcach przebywających na ich terenie w ciągu 24 godzin.
Było to 45. represje imigracyjne, zwiększając całkowitą liczbę przeszukanych lokalizacji do ponad 6,000 w całym kraju, w których aresztowano łącznie 7,910 przestępców.
Tymczasem policja imigracyjna i powiązani z nią urzędnicy aresztowali w czwartek czterech Chińczyków, którzy rzekomo pracowali w firmie zajmującej się usługami naftowymi w Tambon Bo Rang w dzielnicy Wichien Buri w Phetchabun bez pozwolenia na pracę.
Czterej chińscy obywatele zostali zidentyfikowani jako Jiang Yongbao, lat 45, Wang Kupeng, lat 35, Gao Liming, lat 30 i Gao Zhidong, lat 36.
Źródło: Naród