Pattaya –
Ponad 150 kierowców dostawczych motocykli GRAB zebrało się dziś po południu na tyłach domu towarowego Big C w południowej Pattaya. Odmawiali dostaw do klientów, dopóki kierownictwo firmy Grab nie rozwiązało ich obaw.
Przedstawiciel strajkujących kierowców, 44-letni pan Sanoh Engseng, powiedział The Pattaya News, że jest to niesprawiedliwe w stosunku do nich, ponieważ od czasu ostatniej zmiany polityki firmy otrzymują zmniejszone dochody, ale wykonują więcej pracy. Powiedział, że firma znacznie obniżyła prowizję i ogólne wynagrodzenie, zatrudniając więcej kierowców po obniżonych stawkach.
Pan Engseng twierdził, że większość prowizji, stanowiących ich główne wynagrodzenie, została obniżona prawie o połowę. Na przykład za przejazd, za który wcześniej płacił mu 55 bahtów, obecnie płaci się średnio tylko 35 bahtów.
Strajkujący twierdzili także, że nie mają ubezpieczenia i sami płacą za benzynę. Chcą, aby firma ponownie przejrzała zasady dotyczące tej kwestii.
Zdaniem strajkujących obniżona płaca i brak świadczeń wiąże się również z dodatkową pracą, np. większymi obszarami dostaw obejmującymi Ciemną Stronę po drugiej stronie autostrady w Pattaya i Na Jomtien, ale bez dodatkowego wynagrodzenia i świadczeń. Niektórzy strajkujący twierdzili również, że godziny pracy uległy wydłużeniu, a jakość życia uległa pogorszeniu.
Korporacja Grab nie udzieliła żadnej oficjalnej odpowiedzi tajskiej prasie, jednak jeden z kierowców powiedział dziennikowi The Pattaya News, zanim tłum się rozproszył, że firma zgodziła się podejść do stołu z kierowcami na osobności i omówić ich skargi.
O tej historii będziemy informować na bieżąco.