Poniższe jest zgłoszeniem czytelnika i może nie odzwierciedlać opinii The Pattaya News Company. Opinie w nim zawarte są własnością czytelników. Jeśli chcesz dokonać zgłoszenia, napisz do nas na adres pattayanewseditor@gmail.com
Jest piątkowy wieczór w Pattaya, zwykle pracowity czas w jednej z największych na świecie stolic życia nocnego, która co roku przyciąga do miasta miliony.
Z wyjątkiem tego, że ten piątek jest w czerwcu 2020 r. i w środku kryzysu związanego z koronawirusem Covid19 i chociaż od dwóch miesięcy w Pattaya nie było ani jednego przypadku, wszystkie miejsca rozrywki pozostają zamknięte przez rząd.
Cóż, w pewnym sensie.
W mieście jest kilka miejsc, jedno na Soi Buakhao i jedno w Jomtien, które wykorzystują luki prawne, aby nadal przyciągać tłumy i sprzedawać alkohol. Nie wymienię ich konkretnie, ponieważ zdaję sobie sprawę, że może to być sprzeczne z surowym prawem Tajlandii dotyczącym oszczerstw, ale jeśli jesteś teraz w Pattaya, wiesz, o czym mówię.
Wygląda na to, że luka polega na sprzedawaniu alkoholu na wynos sprzedawcom lub wózkom koktajlowym lub barom, aby ludzie mogli przenieść się na pobliskie miejsca publiczne i pić, jeść, spotykać się, słuchać muzyki (w jednym z tych miejsc jest DJ na żywo) i zasadniczo się zepsuć każdą regułę Covid19. Ponieważ miejsca siedzące są publiczne, nie ma restauracji ani baru, za które należy zapłacić, a stoisko może legalnie sprzedawać na wynos. Nadal jest technicznie nielegalne picie w miejscach publicznych i zebranie się, ale z jakiegoś powodu policja nie egzekwuje tego regularnie. Zdaję sobie sprawę, że kilka razy przeganiali ludzi, ale w większości wydaje się to akceptowane. Oba te miejsca co noc przyciągają setki ludzi, prawie nikt nie ma na sobie masek ani nie dystansuje się społecznie.
Teraz, zanim ludzie powiedzą, że jestem trawą lub kapusiem itp.. Wcale nie. Naprawdę nie obchodzi mnie, że te miejsca to robią. Zanim zostanę oskarżony o bycie wojownikiem dystansu społecznego… wcale. Uważam, że wirus prawie zniknął w Tajlandii i nie ma ryzyka picia lub spotkań towarzyskich z przyjaciółmi.
Po co więc pisać to zgłoszenie? Bo moim zdaniem czas otworzyć wszystko. Tysiące barów i klubów nocnych pozostaje zamkniętych, które legalnie płacą licencje i mają personel, czynsz, elektryczność itp. Wiele z nich jest zmuszonych płacić za te przedmioty nawet po zamknięciu. Są zamknięte od prawie trzech miesięcy.
Nie jestem zdenerwowany tymi popularnymi miejscami, w których co noc można zobaczyć setki ludzi, ponieważ jest to dość oczywiste, że ludzie w Pattaya są zmęczeni tą sytuacją wirusową i chcą wrócić do normalności. Nie nowy normalny… normalny.
Czas zakończyć ten podwójny standard. Albo niech wszystko się otworzy, albo policja musi być sprawiedliwa i rozprawić się z tymi lukami, które kosztują uczciwych właścicieli, którzy pozostają siłą zamknięci.
Dave, mieszkaniec Pattaya od ośmiu lat