Wyniki Talkback czytelnika: Jak Covid-19 osobiście wpłynął na Ciebie w tym roku?

 

Nadszedł czas na nasz cotygodniowy artykuł, w którym zadajemy naszym czytelnikom pytanie związane z aktualnymi wydarzeniami godnymi uwagi na początku tygodnia i pod koniec tygodnia, podkreślając niektóre z najbardziej różnorodnych i interesujących odpowiedzi wybranych przez nasz redakcyjny pracowników tutaj w The Pattaya News.

W tym tygodniu zadaliśmy następujące pytania: https://thepattayanews.com/2020/11/30/reader-talkback-how-were-you-personally-affected-by-covid-19-we-want-to-hear-your-story/

Jeśli chcesz skomentować dalej tę historię, oto jak: Możesz skomentować do nas na kilka sposobów, wysyłając do nas e-mail na adres Pattayanewseditor@gmail.com, wysyłając nam wiadomości na Facebooku lub Twitterze lub zostawiając komentarz tutaj lub w naszych mediach społecznościowych.

Jak w tym roku Covid-19 wpłynął na Ciebie osobiście?

Kiri-

Jestem kanadyjką transpłciową mieszkającą w Hongkongu. Niedawno przeprowadziłem zbiórkę pieniędzy, aby znaleźć moją operację zmiany płci, którą oczywiście wybrałem chirurga w Tajlandii, ponieważ moim zdaniem Tajlandia ma najlepszych chirurgów do tego typu zabiegu. Ze względu na zastosowane środki nie mogłem wrócić do operacji w lipcu, jak zaplanowałem, i ostatecznie przeprowadziłem drugą zbiórkę pieniędzy na pokrycie nadmiernych środków kwarantanny, z którymi miałem do czynienia.
było to niezwykle trudne zarówno pod względem finansowym, jak i psychicznym. Po wszystkich doniesieniach pochodzących z Tajlandii, starając się być na bieżąco z ciągle zmieniającymi się środkami i zapachami, próbując znaleźć i wiewiórką wszystkie prawidłowe dokumenty, a także utrzymać NAPRAWDĘ wysokie koszty dodatkowe ORAZ poradzić sobie z depresją i dysforią płciową …Szczerze, gdybym nie POTRZEBUŁA tej operacji, nawet nie brałabym pod uwagę wizyty w Tajlandii przez dłuższą chwilę, dopóki to wszystko się nie skończy. Zastosowane środki są wyjątkowo i cicho przesadzone. Bez mojej pilnej potrzeby nie zawracałbym sobie głowy, dopóki nie rzucą tego wszystkiego. Mam nadzieję, że wkrótce wszystko wróci do normalności!
Thierry-
Jestem z Belgii, 200 zabitych codziennie, mam 60 lat. Złapałem Covid-19 i zostałem w domu 2 tygodnie chory, ale oddychanie było coraz trudniejsze, niż dzwonię na pogotowie. Po 2 tygodniach na oddziale intensywnej terapii i 2 tygodniach obserwacji wracam do domu ale z aparatem tlenowym. 
Nadal mam trudności z oddychaniem, nie mogę poruszać się w środku bez tej maszyny, żadnych leków, tylko cierpliwość i czekam, aż moje płuca wyzdrowieją.
To smutne, bo planowałem przejść na emeryturę w Pattaya w listopadzie tego roku.
9 lat przychodzę tam i teraz to.
Kjell-
Wyjechałem z Tajlandii do pracy 14 i miałem wrócić do domu do mojej żony w Buriram 2020.
Pracuję dla linii wycieczkowej i wypływaliśmy z Nowego Jorku, kiedy pandemia Covid-19 mocno uderzyła w Big Apple, statek został wyłączony z ruchu w połowie marca i poszliśmy na blokadę. Statek zwykle ma około 1.700 członków załogi i 4.000 pasażerów. 
Kwiecień-2020: Teraz rozpoczęto wielką pracę, próbując sprowadzić załogę do domu z kraju, który nie zezwolił na repatriację załogi statku wycieczkowego, w końcu udało nam się wysłać większość załogi do domu, korzystając z kilku statków firmy i przenosząc załogę statek na statek poza Bahamy i dalej do miejsc na całym świecie, większość pozostałej załogi została następnie wysłana do domu pod koniec lipca w czarterowych lotach firmowych z Miami. Firma zdecydowała się przenieść statek do Europy, aby ułatwić pozostałej niezbędnej załodze posiadanie odciążających (160 członków załogi). następnie przenieśliśmy się do Szwecji i mogliśmy zacząć z rotacyjną załogą. Operacja była bardzo trudna, ponieważ większość transferów załogi odbywała się na delikatnych łodziach i w złych warunkach pogodowych. Statek znajduje się teraz w Wielkiej Brytanii i możemy wpisać i wypisać załogę, większość z ośmiu miesięcy blokady obejmowała również zawieszenie urlopu na lądzie i bardzo surowe zasady na pokładzie w celu zapewnienia zdrowia i bezpieczeństwa całej załogi, wszystko to jest zrozumiałe ale to bardzo trudne i nudne życie.
Ze względu na surowe ograniczenia w podróżowaniu do Tajlandii zdecydowałem się pozostać na pokładzie, pracując w nadziei, że pandemia spowolni i ograniczenia w podróży złagodzą. To, co miało być trzymiesięcznym okresem pracy, to teraz prawie 10 miesięcy, tęsknię za żoną i dalszą rodziną, tęsknię za piwem z kumplami i tęsknię za pójściem na Chang Arena, aby zobaczyć moje ukochane Buriram United.
Mam nadzieję, że wypiszę statek na początku stycznia 2021 r., złożę wniosek o wizę nieimigracyjną O , załatwię wszystkie niezbędne dokumenty podróży i jak najszybciej udam się z powrotem do Tajlandii, aby połączyć się z żoną. 
Strach z dala od rodziny jest najtrudniejszy, to ciągłe zmartwienie i to nie tylko związane z Covidem. Martwię się o codzienne życie, wypadki drogowe, malarię, powodzie i niemożność pomocy żonie w razie potrzeby. To był dziwny rok 2020 i naprawdę mam nadzieję, że w 2021 roku i później będzie lepiej.
Daniel-

Nazywam się Daniel i pochodzę z Barcelony. 

Mam syna pracującego w Bangkoku. Mam wizę emerytalną i często go odwiedzam. Ale teraz nie widzieliśmy się od ponad 9 miesięcy. Moja wiza emerytalna nie pozwala mi teraz na wjazd do Tajlandii. Mógłbym poprosić o specjalną wizę turystyczną/tr, ale jest ona zbyt droga.  Myślę, że dla tych z nas, którzy mają wizę emerytalną, należy przygotować specjalny plan. Chciałbym pójść, gdyby proces kwarantanny w hotelu był przystępny. Oczywiście spełniłbym wszystkie wymagania pcr przed podróżą i, jeśli to konieczne, trzytygodniową kwarantannę. Mam roczne ubezpieczenie, które obejmuje covid, a moje pieniądze wciąż są w banku w Tajlandii.  Nie rozumiem, dlaczego rząd nie przygotował dla nas konkretnego planu wjazdu do Tajlandii. 

Bardzo dziękuję za możliwość wyjaśnienia tego. 

Bryan-

Wyjechałem za radą tak zwanego przyjaciela w Australii z powodu doradzania rządu w sprawie pandemii. Dostałam więc pozwolenie na ponowne wjazdy, żebym mogła wrócić i odnowić wizę w sierpniu, nie myśląc, że będę uwięziona w Australii na tak długi czas. Teraz moja wiza wygasła.
Miałem nowe życie w Tajlandii, mogłem sobie pozwolić na życie z emerytury z Australii i poznałem wielu dobrych przyjaciół zarówno Tajów, jak i ludzi z całego świata i byłem szczęśliwy.
Teraz jestem uwięziony w Australii, dopóki granice tutaj iw Tajlandii nie otworzą się ponownie.
Mam 83 lata, ale jestem wysportowana na swój wiek i mam nadzieję, że będę mogła wrócić do „domu”, aby cieszyć się życiem, które kiedyś prowadziłam. Straciłem wszystko, co tam miałem i zacząłem od nowa, jednak zrobiłem coś dobrego, prosząc przyjaciółkę o opróżnienie mojego pokoju i zabranie moich rzeczy z powrotem do swojej wioski, aby użyć lub rozprowadzić wśród jej rodziny i przyjaciół.
Teraz czekam na możliwą szczepionkę i próbuję zacząć od nowa.
Guentera-
Cześć, nazywam się Rung Nuat i mieszkam od 16 lat w Tajlandii! W tym roku nie mogłem pojechać do mojego kraju w Niemczech! Zwykle składam wizytę na 2 tygodnie, aby zobaczyć moją córkę, przyjaciół i rodzinę, pójść na zakupy Jedzenie i jasne sprawy administracyjne! Mam wizę emerytalną z ponownym wejściem, ale nie mogłem wyjechać, ponieważ nie mogę wrócić do kraju, w którym mieszkam! Wcale nie dobrze!!
Larry-Covid-19 zaoszczędził mi dużo pieniędzy. Bez skakania po barach lub wizyt w restauracji. Zakupy z dostawą do domu w Tesco Lotus, Big C i Lazada. Większość czasu spędzaj na pływaniu i ćwiczeniach.
somczaj-Imprezowałem każdej nocy w Pattaya w styczniu, kiedy wokół były miliony chińskich turystów. Pod koniec miesiąca pojechałam na Bali, gdzie zachorowałam
następnego dnia po przyjeździe kaszel, gorączka, utrata węchu itp. przez kpl dni. Jestem prawie pewien, że to był covid, chociaż wtedy nie było dostępnych testów.

Po wyzdrowieniu wróciłem do Pattaya w połowie lutego i naprawdę cieszyłem się chińskim wolnym miastem. Następnie w połowie marca pojechałem do Dubaju na tygodniową podróż służbową. Dwa dni przed powrotem mój lot do BKK został odwołany i nadal tu tkwię.

Wysyłanie
recenzja użytkownika
0 (0 głosów)
Zapisz się!
Adam Judd
Pan Adam Judd jest współwłaścicielem TPN Media od grudnia 2017 roku. Pochodzi z Waszyngtonu w Ameryce, ale mieszkał także w Dallas, Sarasocie i Portsmouth. Ma doświadczenie w sprzedaży detalicznej, HR i zarządzaniu operacjami. Od wielu lat pisze o wiadomościach i Tajlandii. Mieszka w Pattaya od ponad dziewięciu lat jako pełnoetatowy mieszkaniec, jest dobrze znany lokalnie i regularnie odwiedza ten kraj od ponad dekady. Jego pełne dane kontaktowe, w tym dane kontaktowe biura, można znaleźć na naszej stronie Kontakt poniżej. Historie prosimy o e-mail Editor@ThePattayanews.com O nas: https://thepattayanews.com/about-us/ Skontaktuj się z nami: https://thepattayanews.com/contact-us/