Bangkok -
Motocyklista dostarczający jedzenie stanął przed sądem po tym, jak został złapany na kamerze CCTV, gdy wjechał na pieszego podczas nielegalnej jazdy po ścieżce w Bangkoku w poniedziałek, 7 lutego, po czym wrócił na miejsce zdarzenia i zaatakował mężczyznę.
Nagranie uchwyciło moment, w którym motocyklista toczył zaciekłą kłótnię z pieszym na ścieżce przed sklepem w pobliżu Soi Saimai 78, nakazując mężczyźnie chodzenie ostrożniej, mimo że motocyklista jechał nielegalnie po ścieżce. Kierowca podszedł do niego i zaczął atakować pieszego, uderzając go pięścią i powalając na ziemię.
Ofiara, 26-letnia Isara Ratthonglang, przybyła na komisariat policji w Sai Mai, aby zgłosić incydent funkcjonariuszom. Z zeznań złożonych na policji wynika, że poszedł kupić sprzęt budowlany i wychodził ze sklepu około godziny 1:00. kiedy food rider jechał motocyklem po chodniku z dużą prędkością i uderzył w niego.
Następnie jeździec podobno zatrzymał swój rower, podszedł do niego i niegrzecznie powiedział, że Isara szła bez szukania pojazdów. Odpowiedział więc, że idzie chodnikiem, a zadaniem motocykla jest uważanie na pieszych i że nie powinien jeździć po chodnikach.
Kłótnia trwała dalej, a Isara powiedział, że zadzwoni na policję. Jednak motocyklista następnie wysiadł z pojazdu, zdjął kurtkę od munduru dostawcy żywności i zaczął fizycznie atakować mężczyznę. Został ranny z zadrapaniami na ramionach, podczas gdy jego ucho i lewe oko były posiniaczone.
Później 20-letni kierowca Boonrit Thong-iam przybył na spotkanie ze swoją grupą i funkcjonariuszami na komisariacie policji i podobno przyznał się do swoich agresywnych zachowań. Powiedział, że przeprosił za swoje zachowanie i był zbyt impulsywny.
Stwierdził: „Chciałbym przeprosić za zbytnią niecierpliwość i narażanie innych kolegów jeźdźców na kłopoty. Chciałem przeprosić z całego serca jako mężczyzna za spowodowanie tego jednorazowego incydentu. Powodem jazdy po chodniku było to, że spieszyłem się, aby uzyskać zamówienia w tej okolicy. Teraz agencja dostarczająca jedzenie już zawiesiła mnie w przyjmowaniu zamówień”.
W międzyczasie firma dostarczająca jedzenie wydała oświadczenie, w którym stwierdziła, że kierowca, Boonrit, w rzeczywistości nie był pracownikiem, a zamiast tego „pożyczył” dowód osobisty i kurtkę znajomego, aby zarobić dodatkowe pieniądze. Podobno zwolnili przyjaciela, którego tożsamość nie została zidentyfikowana, i rozważają podjęcie kroków prawnych przeciwko Boonritowi i/lub jego przyjacielowi z powodu uszczerbku na reputacji poniesionego przez firmę.
Zdjęcie dzięki uprzejmości: Menedżer online
-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=–=–=–=–==-
Potrzebujesz ubezpieczenia Covid-19 na następną podróż do Tajlandii? Kliknij tutaj.
Śledź nas na Facebook
Dołącz do nas na LINE, aby złamać alerty!