AKTUALIZACJA: Tajka została ujawniona jako prawdziwa właścicielka Lion Cub w Pattaya, teraz grozi jej zarzuty prawne

Pattaya —

Urzędnicy i lekarze weterynarii z Biura Ochrony Obszaru 2 (Sri Racha) odwiedzili prawdziwego właściciela lwiątka, którego zauważono na początku tego tygodnia w Bentleyu z otwartym dachem prowadzonym przez obcokrajowca w okolicach Pattaya.

Wizyta odbyła się 6 stycznia o godzinie 24:XNUMX, po mszy św wirusowe wideo przedstawiające lwa. Według urzędników Tajka, zidentyfikowana jedynie jako 38-letnia Pupe, zgłosiła się do lwa. Pokazała funkcjonariuszom dokumenty własności i pozwoliła lekarzom weterynarii zbadać zwierzę. Po 30-minutowym badaniu stwierdzono, że stan zdrowia lwa jest dobry, a lekarze weterynarii znaleźli również mikrochip na jego prawym ramieniu, wymagany przez tajskie prawo.

Pan Kongkiat Temluan, dyrektor Biura Ochrony Obszaru 2, wyjaśnił, że lwy należą do kategorii dzikich zwierząt kontrolowanych (typ A), a ich posiadanie jest dozwolone wyłącznie za okazaniem ważnej licencji. Stwierdzono, że mikrochip potwierdzający tożsamość lwa jest prawidłowy i zgodny z dokumentami znajdującymi się w Biurze Administracyjnym Ban Pong w prowincji Ratchaburi, potwierdzającymi jego status prawny.

Niemniej jednak pan Kongkiat stwierdził, że pani Pupe nie jest upoważniona do przenoszenia lwa. Powiedział, że będzie musiała najpierw powiadomić Biuro Administracyjne Sri Racha, aby przeprowadziło inspekcję w miejscu, w którym lew będzie trzymany. Ponadto niewłaściwe jest przewożenie lwa, niezależnie od tego, czy jest to młode, czy na smyczy, w pojeździe typu kabriolet, ponieważ lew może nadal stanowić zagrożenie dla osób w pobliżu i wymaga kontrolowanego zabezpieczenia i transportu – dodał Kongkiat.

Tymczasem pani Pupe oświadczyła, że ​​pracuje w branży nieruchomości. Powiedziała, że ​​jej zagraniczny przyjaciel kupił jej lwa w prezencie, ponieważ podzielali zainteresowanie egzotycznymi zwierzętami.

Pani Pupe hodowała lwa w swoim domu wraz z innymi zwierzętami, takimi jak koty i psy. Ostatnio miała dużo pracy, więc poprosiła koleżankę z zagranicy, osobę widoczną na filmie, aby zabrała lwa do lekarza, ponieważ jest chory.

Pani Pupe przyznała jednak, że nie spodziewała się, że przyjaciółka wsadzi lwa do pojazdu z otwartym dachem i pojedzie nim na wycieczkę po Pattaya przed pójściem do lekarza. Gdy incydent stał się wirusowy, pani Pupe zbeształa przyjaciela, mówiąc, że to on sprowadził na nią kłopoty. Po zdarzeniu opuścił kraj.

Pani Pupe zdradziła, że ​​jest obecnie w trakcie zdobywania dodatkowych niezbędnych dokumentów dla swojego lwa. Pomimo pewności, że wkrótce uzyska licencję, obecnie spotykają się z oskarżeniami o nieprzestrzeganie wymogów dotyczących zgłaszania posiadania. Przestępstwo to zagrożone jest karą do jednego roku więzienia lub grzywną do 100,000 XNUMX bahtów lub obiema karami.

Ponadto jest podejrzana o naruszenie innego przepisu dotyczącego posiadania majątku, co może skutkować karą sześciu miesięcy więzienia lub grzywną w wysokości przekraczającej 50,000 XNUMX bahtów lub obiema karami na raz.

Jeśli chodzi o jej zagranicznego przyjaciela, podano jedynie, że jest to 53-letni biznesmen ze Sri Lanki. 22 stycznia opuścił Tajlandię i udał się do własnego kraju. Policja nie ujawniła jego nazwiska.


-=-=-=-=-=-=-=–=-=-=-=-=-=-=-=

Nie zapomnij zapisać się do naszego newslettera i otrzymuj wszystkie nasze wiadomości dostarczane do Ciebie w jednym e-mailu bez spamu. Kliknij tutaj! LUB wpisz poniżej swój e-mail!

Zapisz się!
Celuj w Tanakorna
Lokalny tłumacz wiadomości w The Pattaya News. Aim to dwudziestoczterolatek mieszkający obecnie w Bangkoku. Interesuje się tłumaczeniami na język angielski, opowiadaniem historii i przedsiębiorczością. Wierzy, że ciężka praca jest nieodzownym składnikiem każdego sukcesu na tym świecie.