Kredyt wideo i artykuł Wiza tajska:
Chorwacki turysta w ciągu jednego popołudnia uratował w Pattaya nie jednego, ale dwóch gości.
Ale odmówił nazywania siebie bohaterem, wybierając zamiast tego „Dobrego Samarytanina”.
Thaivisa dogonił 51-letnią Sinisę Leto po tym, jak skontaktował się z nami na Facebooku, aby wezwać ratowników do patrolowania plaż Pattayi.
Pod koniec zeszłego tygodnia, Thaivisa przekazał materiał filmowy, w którym uratował na plaży dwóch obywateli Chin.
Podczas gdy skromna Sinisa ratowała życie, dziewczyny ofiar filmowały na plaży.
Obaj mężczyźni byli ze sobą, ale wpadli w tarapaty na głębokiej wodzie i skutecznie ściągali się w dół.
Wtedy do akcji wkroczył 190-centymetrowy i dobrze zbudowany Chorwat z Puli.
„Gdybym ich nie uratował, byliby na pewno martwi, ponieważ ciągnęli się nawzajem w dół” – powiedział Sinisa.
„Kiedy do nich dotarłem, złapali mnie, jakbym był milionem euro!
„Nie było komunikacji werbalnej – po prostu walczyli o życie”.
W filmie poradził jednemu z mężczyzn, aby następnym razem nie szedł tak głęboko. Incydent miał miejsce naprzeciwko hotelu Bella Vista przy Beach Road, powiedział w zeszły piątek lub sobotę.
Sinisa powiedział, że odbył około dziesięciu wizyt w Tajlandii i tym razem był w Tajlandii już miesiąc i pojedzie do Phuket. Planuje zostać w sumie trzy miesiące.
Mówił o potrzebie ratowników.
„Poradziłem sobie z tym, ponieważ nie było nikogo innego, kto mógłby mi pomóc. Było tam kilku innych facetów, ale nie zaoferowali żadnej pomocy.
„Ratownicy są potrzebni – ludzie wpadają w tarapaty i wkrótce znajdują się na głębokiej wodzie, nie mogąc sobie pomóc”.
Zapytany, czy uważa się za bohatera, powiedział:
„Nie – po prostu nazwij mnie Dobrym Samarytaninem”