Bangkok-
Rząd USA powiedział, że popiera nowy rząd Tajlandii w oświadczeniu wydanym wczoraj po pierwszym posiedzeniu nowego gabinetu.
Sekretarz stanu Mike Pompeo powiedział, że jego naród nie może się doczekać pracy nad „pogłębieniem sojuszu i partnerstwa” między obydwoma rządami po kontrowersyjnych manewrach, w końcu w tym tygodniu, cztery miesiące po wyborach, w Bangkoku zasiadł nowy gabinet.
„Nasz sojusz umocni się jeszcze bardziej, gdy będziemy wspólnie pracować nad osiągnięciem wspólnych dla obu krajów celów, takich jak bezpieczeństwo, pokój i dobrobyt w regionie Indo-Pacyfiku i na całym świecie” – powiedział Pompeo.
Oświadczenie nie zawierało gratulacji ani nawet nazwiska Prayutha Chan-o-cha, byłego dowódcy armii, który rządził od czasu przejęcia władzy w wyniku zamachu stanu w 2014 roku. Po wyborach parlamentarnych, które odbyły się pod koniec marca, Prayuth powrócił do władzy jako premier.
Pojawia się, gdy administracja Trumpa debatuje, czy powinna przywrócić pełne więzi z Tajlandią, które zostały zmniejszone podczas puczu. Eksperci ds. Polityki zagranicznej i obrońcy praw twierdzą, że wojsko chętnie zobaczy, jak to się stanie pomimo sprzeciwu wielu osób w Departamencie Stanu.
„Stany Zjednoczone z niecierpliwością oczekują na współpracę z nowo utworzonym rządem Królewskiej Tajlandii w celu pogłębienia sojuszu i partnerstwa między naszymi dwoma narodami, opierając się na ponad dwóch wiekach przyjaźni między naszymi narodami” – powiedział Pompeo. „Popieramy przejrzystość i dobre rządy na całym świecie i w tym celu będziemy nadal współpracować z Tajlandczykami i rządem Royal Thai”.