Bangkok, Tajlandia -
Wybitne organizacje rolnicze w Tajlandii i liderzy biznesu konopnego proszą tajlandzkich polityków o zaprzestanie tego, co nazywają polityką w sprawie opóźnionego ostatecznego projektu ustawy o konopiach i uchwalenie ustawy.
Prapat Panyachatraksa, przewodniczący National Farmers' Council i Ong-art Panyachatraksa, właściciel Organic Phet Lanna Farma i partner sklepu z konopiami RG420 przy Khao San Road w Bangkoku, opublikowali swoje oświadczenia w prasie wczoraj, w poniedziałek 31 października. .
Ustawa, która wprowadziłaby bardzo potrzebne rygory i przepisy właścicielom firm i rolnikom zajmującym się konopiami, została wstrzymana od września po tym, jak koalicja składająca się głównie z Demokratów i członków partii Pheu Thai głosowała za wycofaniem go z bieżących rozważań.
W rezultacie konopie indyjskie działają obecnie w szarej strefie, w której prawie nie ma zasad i przepisów. Jednak według Prapata spowodowało to znaczną niepewność wśród właścicieli firm i rolników, którzy inwestują miliardy w całym kraju w rozwijający się przemysł konopi indyjskich.
Prapat i jego zwolennicy planują złożyć oficjalną petycję do przewodniczącego Parlamentu Chuana Leekpai i przywódców wszystkich partii politycznych w środę, 3 listopada, i wzywają opinię publiczną do przyłączenia się do niego. Petycja wezwie przywódców do odłożenia na bok dzielących ich różnic i przyjęcia projektu ustawy, kończącej to, co Prapat nazywa polityką i groźbami całkowitego zniesienia zakazu marihuany w Tajlandii i ponownego uczynienia z tej rośliny narkotyku.
Konopie indyjskie są w Tajlandii zdekryminalizowane od czerwca, ale ciągłe konflikty między grupami politycznymi w związku z dekryminalizacją spowodowały opóźnienie ostatecznego projektu ustawy.
Niektóre grupy, takie jak Pheu Thai, groziły próbą rekryminalizacji marihuany, ale Prapat i zwolennicy legalnej marihuany twierdzą, że ten ruch zaszkodzi milionom ludzi, którzy są obecnie zaangażowani w legalny przemysł konopny i kosztowałby gospodarkę około 50 miliardów bahtów. Zwolennicy zakazu marihuany twierdzą, że nie jest to działanie polityczne, ale robią to dla zdrowia ludzi i ochrony młodzieży.
Pheu Thai zwolennicy zakazu marihuany rozważał nawet propozycję bezpośredniego rozwiązania partii Bhumjaithai, kierowany przez ministra zdrowia publicznego Anutina Charnvirakula, ale zakończył próbę w jeden dzień po oburzeniu obu partii na ten ruch. Anutin był głównym motorem dekryminalizacji marihuany, głównej obietnicy partii Bhumjaithai.
Na razie jednak, z powodu braku ustalonych przepisów i zasad, w samej Pattaya otwarto ponad 300 i szybko rosnące przychodnie, kawiarnie i sklepy z konopiami, a biznes wydaje się kwitnąć w wielu z nich. Jednak przy braku ostatecznych przepisów i groźbach ponownego zablokowania elektrowni przyszłość może spaść z dymem.