Krajowy —
Kobieta, która oskarżyła posła z Bangkoku z Partii Ruchu Naprzód o napaść fizyczną, wycofała wszystkie raporty policyjne przeciwko niemu. Jednak poseł może nadal być ścigany za napaść, ponieważ ugoda za takie przestępstwo jest niedopuszczalna, według szefa policji w Bowin Pol. płk Anek Sathongyu.
Najpierw nasza poprzednia historia:
Teraz nasza aktualizacja:
W najnowszym opracowaniu Pol. Pułkownik Anek ujawnił tajskim mediom, że 2 lipca pan Sirin Sanguansin, poseł z Bangkoku z ramienia Partii Ruchu Naprzód, w towarzystwie swojej dziewczyny, odwiedził późno w nocy posterunek policji w Bowin, aby wycofać wszystkie doniesienia policyjne przeciwko panu Sirinowi, w tym m.in. zgłoszenia o zniszczeniu mienia i napaści fizycznej.
Pan Sirin został wcześniej oskarżony przez swoją dziewczynę o zaatakowanie jej, gdy podróżowali samochodem między Pattaya a Sri Racha. Jego dziewczyna złożyła później raporty na stacji Bowin.
Według Pol. Płk Anek, kobieta nie wyjaśniła, dlaczego zdecydowała się wycofać zażalenia.
Zgodnie z prawem tajskim ugodę można osiągnąć w drodze procesu pojednania w przypadku uszkodzenia mienia.
Jednak w przypadku napaści fizycznej, która jest sprawą karną, nie można dojść do ugody, nawet jeśli strona kobieca twierdzi, że było to nieporozumienie lub niezamierzone, Pol. – powiedział płk Anek.
Szef policji ujawnił jednak, że obie strony zgodziły się na negocjacje w tej sprawie. Po osiągnięciu porozumienia policja przystąpi do sporządzenia oficjalnego protokołu i przekaże sprawę prokuratorowi do dalszego rozpatrzenia.
Tymczasem Partia Ruchu Naprzód nie zdecydowała, jaka, jeśli w ogóle, zostanie ukarana Sirin, zwłaszcza po wycofaniu raportów.